Manicure hybrydowy  i potocznie zwane „tipsy” podbiły serca kobiet, nie ma co ukrywać. Idziemy do kosmetyczki, spędzamy półtorej godzinki na piciu kawy i plotach, po czym wychodzimy z pięknymi paznokciami. Wymarzony kolor czy wzór, a do tego ekstra trwałość! Czego chcieć więcej… A chyba zgodzicie się ze mną, że manicure to jeden z symboli kobiecego piękna. Paznokcie muszą być zadbane i koniec kropka!

Ja już zdążyłam przetestować kilka metod… Lakier hybrydowy, żel i przedłużenie na formie. Jeśli macie krótkie paznokcie i chcecie poszaleć z przedłużeniem, zdecydowanie polecam te na formie. Niszczą płytkę, nie ma co ukrywać, ale są rewelacyjne! Przynajmniej przez pierwsze dwa tygodnie, bo później odrost zaczyna mocno drażnić 🙂

Ja jednak, mimo wszystko, jestem zakochana w hybrydzie! Malowanie trwa około pół godziny, a efekt utrzymuje się nawet do 2 tygodni! Wszystko pewne zależy od płytki paznokcia, lakierów i wykonania. Najlepiej zrobić je w jakimś sprawdzonym salonie. Szkoda byłoby wydać pieniądze, żeby po kilku dniach coś odprysło.

Wszystko ma swoje plusy i minusy, ale w tej sytuacji widzę zdecydowanie więcej zalet:

• idealny manicure, bez odgnieceń, nierówności i pomalowanych skórek
• długotrwały efekt
• święty spokój – nie muszę co drugi dzień zmywać starego lakieru i malować od nowa. A po dwóch dniach znów coś odpadnie i powtórka z rozrywki
• możliwość spotkania się z ulubioną kosmetyczką na kawę i ploteczki ! 🙂
• nie niszczy paznokci tak jak żel – szczerze mówiąc, robię hybrydę już od dawna a paznokcie są w takim samym stanie, ale to też kwestia indywidualna i zależy przede wszystkim od waszego aktualnego stanu paznokcia

Minusy?

• cena – jeden zabieg w salonie kosmetycznym kosztuje od 80zł i sięga nawet do 150zł. Dla niektórych taki wydatek raz na dwa czy trzy tygodnie jest zbyt wysoki, dlatego polecam poszukać jakiejś dziewczyny, która wykonuje manicure prywatnie – wtedy ceny będą zdecydowanie mniejsze, nawet o połowę

Od jakiegoś czasu robię sobie sama w domu hybrydę. Kupiłam bazę, 2 kolory i nabłyszczacz. Do tego potrzebujemy lampę i kilka dodatkowych gadżetów. Gdyby wszystko podliczyć to dość duży koszt, ale jednorazowy! Zdecydowanie bardziej się to opłaca, niż wizyta u kosmetyczki średnio dwa razy w miesiącu – moje paznokcie bardzo szybko rosną i tak to mniej więcej wypadało.

Ja polecam, w 100% ! Robiłyście kiedyś hybrydę? Jestem ciekawa waszej opinii na ten temat 🙂