Coraz bliżej Święta… Aż chce się śpiewać razem z reklamą na Polsacie 🙂 Z jednej strony do magiczny czas. Bez smutku, stresu i wyrzeczeń. Z drugiej strony, ogromny test silnej woli – szczególnie dla osób będących na diecie. Jak sobie poradzić w tym okresie, żeby całkiem nie zaprzepaścić dotychczasowych osiągnięć ? Przeczytaj ten tekst bardzo dokładnie.
Celowo nie napisałam w tytule „nie zapominaj o diecie”, bo to słowo bardzo źle się kojarzy, a nie o to chodzi. Zdrowie i dieta tylko częściowo idą w parze. Boże Narodzenie jest tylko raz w roku, nie można sobie wszystkiego odmawiać i dołować się ciągłą dietą, bo to do niczego nie prowadzi. ZDROWIE to zdecydowanie lepsze określenie w tej sytuacji.
Wigilia wigilią, ale wychodzę z założenia – wszystkiego po trochu. Zawsze jem rybę (ta przygotowana przez babcię najlepsza, mimo że w ogóle nie fit), pierożki, barszcz i krokiety, które ubóstwiam. Mnóstwo tłuszczu, węglowodanów i cukru na deser. No cóż, takie uroki Polskiej kuchni. Ale nie zapominajmy, że to tylko jeden dzień w roku (okej, trzy dni) ! Jeśli cały czas pięknie jesz i ćwiczysz, dlaczego miałabyś sobie odmówić takiej przyjemności i zamiast jednego pieroga zjeść trzy ? Nie widzę powodu…
Wyluzuj następnego dnia… Świąteczne stoły uginają się pod jedzeniem. Od sałatek, przez ciasto po alkohol. Od samego patrzenia kręci się w głowie ! Kiedyś, jedna z moich czytelniczek napisała pod zdjęciem urodzinowego stołu – nie potrafiłabym się opanować i trzymać dietę przy takich pysznościach. Coś w tym jest, ale umiar to tutaj słowo klucz. Zjedź kawałek ciasta zamiast trzech, łyżkę sałatki, kawałek ryby… Często rzucamy się na jedzenie nie myśląc o konsekwencjach. I w cale nie mam na myśli większej liczby na wadze, a ból brzucha, nudności i fatalne samopoczucie. Po co się tak męczyć ?
Mam dla Ciebie trzy małe rady, dzięki którym unikniesz świątecznego przejedzenia, a następnego dnia obudzisz się pełna życia a nie ociężała.
Nie rób przedświątecznego postu – to kompletna głupota. Kiedy usiądziesz do stołu o pustym żołądku rzucisz się na jedzenie i skończy się tak, jak pisałam wyżej. Teoretycznie chciałaś zmniejszyć pulę spożytych w ciągu dnia kalorii, a w rzeczywistości wyszło odwrotnie. Zjedź śniadanie, obiad i w międzyczasie jakąś przekąskę, a kolacją niech będzie kolacją Wigilijną. Jedyną zmianą, jaką możesz wprowadzić to objętość i jakość tych posiłków. Najlepiej sprawdzą się te łatwostrawne – dużo świeżych warzyw, produkty gotowane w wodzie i na parze.
Na śniadanie polecam zjeść coś z dodatkiem jabłek, na przykład owsiankę na wodzie. Jabłka zawierają dużo błonnika i pektyn, dzięki czemu sycą i oczyszczają organizm. Natomiast, na obiad świetnie sprawdzi się lekka zupa warzywna z gotowaną piersią z kurczaka (przepis znajdziecie TUTAJ) lub sałatka z ulubionych warzyw.
W ciągu dnia pij dużo wody (najlepiej z sokiem z cytryny), a wieczorem, po wieczerzy, zaparz zioła. Polecam koper włoski, który rewelacyjnie wpływa na proces trawienia i łagodzi objawy przejedzenia.
I jeszcze jedno, nie zapominaj o aktywności. To nie musi być ciężki trening czy wypad na siłownię, ale cokolwiek. Długi spacer, wybieganie albo ćwiczenia w domu w tak zwanym „międzyczasie”. Wygospodaruj godzinę w każdym dniu, od razu poczujesz się lepiej – fizycznie i psychicznie.
Muszę sie wam pochwalic w końcu zrzucilam wage – 6 kilogramow. Przeszukałam chyba caly polski internet żeby znalezc cos na odchudzanie i znalazłam. Wpiszcie sobie w google: xxally radzi jak szybko schudnac