Jak każda kobieta (albo przynajmniej 99% populacji kobiet) uwielbiam perfumy. Każda z nas ma swój ulubiony zapach, lub gamę zapachów, zgodnie z którymi szuka tego jedynego egzemplarza – oj, gdyby to był jeden egzemplarz, to nie byłoby problemu…
Ja przetestowałam ich już wiele.. Te delikatniejsze i te o mocniejszym aromacie. Kwiatowe, owocowe, odświeżające, „słodkie”. Trochę tego było. Aktualnie mam trzy ulubione zapachy (pokaże Wam je wszystkie), których używam naprzemiennie, ale nie wątpię, że niedługo się to zmieni. Takich „ulubionych” zapachów na pewno przybędzie, rzecz jasna.
Moim ostatnim nabytkiem są perfumy Marca Jacobsa – Daisy Dream. Zdecydowanie mój numer jeden! Lekkie i świeże. Kwiatowo-owocowa nuta wprawia mnie, od pierwszego psiknięcia, w cudowny nastrój. Mogłoby się wydawać, że to zapach idealny na okres wiosny i lata, ale zapewniam, że podczas jesieni i zimy również się sprawdzi. A może nawet bardziej – jako poranny „poprawiacz humoru” ?
A jakich perfum Wy używacie ? Macie swoje ulubione ? Dajcie znać, może dołączę coś nowego do mojej magicznej trójki