I POMYŚLEĆ, ŻE CHCIAŁAM ZREZYGNOWAĆ…

Wbrew pozorom, nie będę się tutaj chwaliła (no może troszkę…), a chciałam Wam pokazać, że czasem nie warto podejmować pochopnych decyzji, a przy okazji może trochę zmotywować ? Ciekawa jestem czy ktoś z Was po przeczytaniu tego tekstu dojdzie do takich samych wniosków albo miał przed sobą podobne rozterki, co ja…

Jeśli zaglądacie na mojego bloga to na pewno wiecie, że studiowałam dietetykę. Co chwilę dostawałam pytania czy warto, czy nie. Czy takie studia mają sens, czy lepiej uczyć się czegoś na własną ręką. Dawno temu napisałam post o tym, czy warto studiować dietetykę. Trochę tam pojechałam po studiach, ale później, gdy zaczęłam już pracować i układać dla Was plany dietetyczne zrozumiałam, że studia mają na prawdę sens. Przychodziło (i nadal przychodzi) do mnie sporo dziewczyn po cudownych dietach odchudzających od „dietetyków”, po których straciły miesiączki, a teraz musimy to naprawiać. Czasem, gdy widzę te jadłospisy to wszystko mi opada i jestem przekonana, że nie tylko ja odnoszę takie wrażenie. Jeśli chcesz być dietetykiem to idź na studia, a przy okazji zaliczaj kursy i ucz się na własną rękę. Innej drogi nie ma !

Ale ja właściwie nie o tym… Wybierając studia byłam praktycznie przekonana na 100%, że właśnie to chcę robić. Dietetyką i sportem zaczęłam interesować się już pod koniec gimnazjum i nie miałam takiego problemu, jak „nie wiem co zrobić ze swoim życiem to pójdę na popularne studia”. Kompletnie nie… I jestem tego zdania, że jeśli nie jesteście pewni, co chcecie robić, jeśli macie jakiekolwiek wątpliwości to lepiej odpuścić. Zróbcie sobie rok przerwy. Przepracujcie go, pouczcie się, odpocznijcie, cokolwiek, ale nie róbcie niczego pochopnie, bo albo zmarnujecie kilka lat na coś, co Was kompletnie nie interesuje, albo po prostu zrezygnujecie gdzieś po drodze.

Ja niby byłam pewna, a i tak po drodze miałam chwilę zwątpienia. I to nie jedną… Pierwszy raz chciałam zrezygnować po pierwszym semestrze, a później jeszcze jakieś dwa, trzy razy. Nie wiem czy to kwestia tego, że było ciężko, czy w głowie pojawił mi się jakiś inny pomysł. Tego nie wiem, ale wiem jedno – cieszę się, że tgo nie zrobiłam ! Momentami było mega ciężko, a niektórzy profesorowie skutecznie zniechęcali nas do zawodu dietetyka. Nie raz powtarzali, że dobrym dietetykiem będzie tylko ten, kto czuje ten zawód całym sobą, a nie poszedł na studia dla mody. No i z tym nie mogę się nie zgodzić ! To zawód, podobnie jak wszystkie zawody medyczne, w którym trzeba uczyć się całe życie. Nie wiem, jak Wy, ale ja nie potrafiłabym tego robić, gdyby to jednocześnie nie było moją pasją. I tak jest ze wszystkim, nie uważacie ?

Rozpisałam się, jak zwykle. To, co chcę Wam pokazać to fakt, że nie warto podejmować decyzji na szybko. Chciałam zrezygnować, miałam ochotę się poddać, chciałam przesunąć obronę na kolejny rok, ale nie zrobiłam tego i teraz uważam, że to była najlepsza decyzja, jaką mogłam podjąć. Satysfakcja po obronie jest niesamowita ! Jedyne na co mam teraz ochotę to dalsza nauka, no i trochę odpoczynku, bo ostatnie tygodnie nie należały do najłatwiejeszych 🙂

Róbcie swoje ! Studiujcie to, co lubicie najbardziej i nie ulegajcie presji, bo to nigdy nie da Wam satysfakcji ! Nawet jeśli wybierzecie sobie najdziwniejszy zawód świata to pamiętajcie, że to WASZA decyzja i nikt nie ma prawa Wam jej odebrać. A zanim podejmiecie decyzję o rezygnacji to przypomnijcie sobie ten tekst, a później zastanówcie się pięć razy czy na pewno tego chcecie ! 🙂

PS. Bardzo, bardzo dziękuję za wszystkie gratulację obrony ! Tak, mogę teraz powiedzieć, że jestem dietetykiem i jest mi z tym bardzo dobrze. Mam ochotę na więcej i na pewno nie poprzestanę na tym „papierku” !

About The Author: Roksana

Studentka dietetyki, z zamiłowaniem do blogowania, fotografii i mody. Uwielbia podróże. Kiedyś poleci do NY i przebiegnie wzdłuż rzeki Hudson - jedno z wielu marzeń. Wszystko co robi, robi na 200%, wkładając w to całe serducho. Mam nadzieję, że to zauważycie :)

Comments

five + 20 =

  • Reply Kinga

    Pierwsze co mi się rzuca na usta to to, że rewelacyjnie wyglądasz na zdjęciu 🙂 jako stała czytelniczka gratuluję obrony oraz wierzę, że nie poprzestaniesz tylko na tym. Patrząc na twój ogromny wkład i wysiłek w to co robisz to wiem, że zajdziesz daleko 😀 a co do lektury to zgadzam się, że taka decyzja o rezygnacji z czegokolwiek zawsze musi być przemyślana, a nie dokonanywana pod wpływem chwili, znajomych lub impulsu!!!

    • Reply Roksana Środa

      Dziękuje ! 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

five × one =