Afrykańska pogoda, która dotarła do Polski skłoniła mnie to przygotowania tego posta. Kocham lato i wysokie temperatury, ale to, co dzieję się teraz to przegięcie nawet dla mnie. Nic mi się nie chcę, boli mnie głowa, w nocy nie mogę spać i trzymam wodę – czyli coś, o czym będzie ten post.
Wiele osób ma problem z zatrzymującą się wodą w czasie upałów. Mogłoby się wydawać, że jest zupełnie odwrotnie. Wysoka temperatura to wyższy poziom pocenia się, a co za tym idzie tracimy więcej wody. No własnie, tracimy, zdecydowanie za dużo. Organizm musi się bronić, żeby nie doszło do odwodnienia i trzyma sobie tę wodę pod skórą. Stąd pojawiają się problemy z opuchniętymi kostkami, palcami, ciężkością i wyższą cyferką na wadze.
Moje podopieczne wysyłają mi co jakiś czas raporty wraz z pomiarami i zdjęciami. W ostatnich dniach dostaję mnóstwo wiadomości z przerażeniem, że waga nagle wzrosła. Od razu pojawiły się przypuszczenia, że dieta jest źle dobrana i zamiast chudnąć to tyją. Pewnie wiecie, jaki pomysł pojawia się od razu w głowie ? Obcinka kalorii… Ale nic z tych rzeczy ! Ja sama widzę u siebie duże wahania wagi (czasem jest to 2-3kg z dnia na dzień), ale to nie oznacza, że tyję, a po prostu trzymam tą nieszczęsną wodę. Temperatura spada, a razem z nią waga. To normalne, szczególnie u nas, kobiet.
Jak zatem poradzić sobie z tą opuchlizną ? Zbyt wiele nie zdziałamy, ale zawsze to coś ! Chyba nikt nie chce czuć się na plaży, jak chodząca bańka z wodą.
- Pij dużo wody, bardzo dużo ! Jeśli nie dostarczasz organizmowi wystarczającej ilości płynów to już jeden powód, dla którego będziesz ją magazynowała. Dwa litry to zdecydowanie za mało, nawet jeśli siedziałabyś cały dzień przed telewizorem. I nie ma się czym martwić, dużo wody na pewno Ci nie zaszkodzi ! Do wody warto też dodać szczyptę soli himalajskiej, która ułatwi jej przyswajanie przez tkanki organizmu.
- Oprócz wody, dobrze byłoby też wypić napar z pokrzywy. Może nie w ciągu dnia, bo komu chciałoby się pić gorące w czasie takich upałów, ale wieczorem zamiast herbaty, jak najbardziej !
- Postaraj się całkowicie wykluczyć kawę, mocną herbatę, słodkie napoje i wszystkie zero. Oprócz tego, że są słodkie, a to jeszcze bardziej potęguje potrzebę picia to jeszcze bardziej zwiększają tą kumulację wody. Takie napoje (oprócz kawy i herbaty, ale te znów odwadniają) mają w sobie dużo sodu, który powoduje zatrzymywanie wody
- Jedząc warzywa i owoce wybieraj te, które w swoim składzie mają dużo wody, np. melon, arbuz, cytrusy, ogórek, pomidor. Woda to nie tylko płyny z butelki, ale też woda z pożywienia, pamiętajcie o tym. Lepiej trochę więcej, niż za mało !
- Staraj się robić treningi wczesnym porankiem albo późnym wieczorem, kiedy temperatura jest niższa. To, o czym wspomniałam wcześniej – większe pocenie się wcale nie oznacza większej utraty wody, wręcz przeciwnie. I pamiętajcie o piciu w czasie treningu !
Przede wszystkim, nie przejmujcie się skokami wagi w tym okresie. Jeśli jesteście na redukcji, taki nagły skok może wywołać negatywne emocje, a to kończy się albo ucinaniem dodatkowych kalorii, albo jedzeniem. Najlepiej to przetrzymać, a jak spadnie temperatura to spadnie też waga. Przy okazji, trzymajcie się zasad, o których wspomniałam i na pewno będzie lepiej.
Pozdrawiam znad butelki zimnej wody ! 🙂