Ten wpis obiecałam Wam już dawno temu i nareszcie znalazłam chwilę, żeby wszystko zebrać i przygotować. Ostatnio tyle się dzieje… Co zresztą sami widzicie, jeśli jesteście ze mną na Instagramie lub Facebooku. Mam nadzieję, że podoba Wam się to, co teraz robię i webinary, live i posty tematyczne na Instagramie trochę rekompensują ten brak postów na blogu. Ale do rzeczy…
Gdybym rok temu dostała pytanie, jakie znam produkty wegańskie, odpowiedziałabym pewnie, że tofu. Gdyby mnie ktoś zapytał, z jakich wegańskich produktów korzystam, wymieniłabym pewnie jakieś warzywa. Niestety, świadomość na temat kuchni roślinnej nie jest zbyt duża i większość osób kojarzy ją, jako „jedzenie samych warzyw”. Jeszcze niedawno dama tak myślałam.
W rzeczywistości, mamy dostęp do rewelacyjnych produktów wegańskich, mięsnych zamienników i pysznych potraw. Daję sobie rękę uciąć, że wielu mięsożerców nawet nie zauważyło by, że nie ma w nich mięsa. Do weganki mi daleko (nie potrafiłabym zrezygnować z ryb, a i mięso lubię), ale ostatnio coraz częściej korzystam z produktów roślinnych. Powiem więcej – teraz nie wyobrażam sobie gotowania bez niektórych z nich. A na pewno bez tych z dzisiejszego posta.
Tofu jest chyba moim ulubionych (a na pewno jednym z ulubionych) produktów wegańskich. To produkt sojowy, wyglądem i konsystencją przypominający ser. Zresztą, na pewno każdy doskonale wie, czym jest tofu ! Jeszcze rok temu, gdy kolega zapytał mnie, jak smakuje tofu odpowiedziałam „dokładnie tak samo, jak brzmi – fu). Teraz, nie jestem na diecie roślinnej i nie jem go codziennie, ale tofucznica raz w tygodniu to obowiązek – uwielbiam !
Tofu jest genialnym źródłem białka i wapnia. Rewelacyjnie zastępuje mięso, ryby czy nabiał w diecie wegańskiej. Można go wykorzystać na słono lub na słodko. Sama regularnie robię tofucznicę, szakszukę i gofry wegańskie z tofu (mój ostatni wynalazek). Jeśli będziecie chcieli, podzielę się przepisami.
100g tofu (1 kostka ma około 180g) dostarczy nam 76 kcal, 8g białka, 5g tłuszczu, niecałe 2g węglowodanów i 350mg wapnia. Natomiast, tyle samo piersi z kurczaka to około 99 kcal, 21g białka, 1g tłuszczów, brak węglowodanów i wapnia.
To zdjęcie zrobiłam we Wrocławiu. Podczas 2-dniowego wypadku odwiedziliśmy trzy świetne, godne polecenia miejsca. Chcecie na ten temat post ?
Na temat tofu powstało również wiele dietetycznych mitów. Między innymi to, że wpływa negatywnie na gospodarkę hormonalną kobiet i mężczyzn. Wiele osób uważa, że tofu w diecie mężczyzn jest wręcz zakazane, ze względu na hormony pochodzenia żeńskiego, mające wpływ na ich gospodarkę hormonalną. W rzeczywistości, dorosły mężczyzna, ważący około 80kg, musiałby zjeść 1600mg izoflawonów sojowych dziennie, żeby ucierpiała jego gospodarka. 100g tofu ma ich przeciętnie 13-35mg. Podsumowując, tofu jest bezpieczne dla kobiet i mężczyzn !
Jedyna sytuacja, w której rezygnuję z tofu jest przyjmowanie hormonów tarczycy. Zwykle zażywamy je rano, jeszcze przed śniadaniem. W takiej sytuacji, warto odczekać przynajmniej 8 godzin, zanim zjemy tofu lub soję w innej postaci. Uznaje się, że produkty sojowe i nabiałowe, w bliskim kontakcie leków mogą opóźniać lub blokować ich działanie.
Gdzie kupić tofu ?
- Lidl – tam kupuję najczęściej
- Auchan na dziale eko
- Często spotykane też w Biedronce
- Tesco
- Sklepy internetowe (wszystkie podlinkowałam) –> SolidaFood, Vege Vege, Urban Vegan (w tym sklepie kupowałam też wegańskie sery i masę na burgery), Vege koszyk, Stragan zdrowia
* Jeśli znacie jakieś inne sklepy, w których można kupić tofu (i pozostałe produkty z tego wpisu) piszcie w komentarzu !
Płatki drożdżowe to mój drugi, ulubiony produkt z kuchni wegańskiej. Po raz pierwszy kupiłam je 3-4 miesiące temu i od tej pory, mam je zawsze w kuchni. A gdy kończy się opakowanie, wpadam w panikę, haha. Umieściłabym je nawet liście zamienników produktów odzwierzęcych, bo płatki drożdżowe swoim wyglądem i smakiem przypominają starty parmezan, a w rzeczywistości powstają z nieaktywnych drożdży. Wykorzystuję je do tofucznicy, zagęszczania sosów, pieczonych ziemniaków, posypania makaronu. Gdybym się zastanowiła dłużej to okazałoby się, że stosuje je do praktycznie wszystkich dań na słono. Mam nawet pomysł na wegańskie gofry na ich bazie.
Wiele osób nie docenia płatków drożdżowych. Ba, wiele osób nawet nie wie o ich istnieniu. Co prawda, ciężko mówić o zamianie ryby czy mięsa na płatki, ale pod względem białka jest świetnym zawodnikiem. 100g płatków drożdżowych to aż 45g białka ! Poza tym, są świetnym źródłem witamin z grupy B (weganie bardzo często cierpią na ich niedobór, zwłaszcza witaminy B12), potasu, wapnia i żelaza.
Regularnie dostaję pytania, gdzie te płatki kupić. Zebrałam dla Was listę sklepów, w których są dostępne
- sklepy stacjonarne –> wszystkie sklepy ze zdrową żywnością i eko
- spotykane też w rossmannie
- dziewczyny donoszą, że były ostatnio nawet w Lidlu 🙂
- Sklepy internetowe (każdy podlinkowałam): Bee, Stragan zdrowia, EkoBio, MarketBio, EverGreen, EkoGram
- dodatek do zup, dań z makaronu, zapiekanek, a nawet pizzy. Bardzo często robię zupę curry, ramen albo pho i do nich dodaję pocięte listki glonów
- można je jeść na surowo, podsmażać, gotować
- Kombu świetnie się sprawdza w potrawach z roślin strączkowych – poprawia ich smak, wartość odżywczą i ułatwia trawienie
Gdzie je kupić ?
- Sklepy stacjonarne – Tesco, Lidl, Biedronka, Auchan, kuchnie świata, stokrotka
- Sklepy internetowe: Sushi sklep, kuchnie świata, biolada, Biogo, Marketbio, natura24
W komentarzach pod wpisem albo pod tym zdjęciem (klik) dajcie mi koniecznie znać, z jakich produktów wegańskich Wy najczęściej korzystacie. A przy okazji tego tematu, zapraszam Was na webinar dotyczący diet roślinnych. Widzimy się 28-go listopada o godzinie 20. Specjalista od diet roślinnych, Liza Wójtowicz, opowie Wam, jak powinna wyglądać zdrowa i prawidłowo zbilansowana dieta roślinna oraz odpowie na wszystkie Wasze pytania. Żeby przenieść się na stronę rejestracji, wystarczy kliknąć na poniższe zdjęcie.
Poszłam za ciosem i w połowie tego postu zamówiłam płatki drożdżowe, już od roku na nie poluję, ale stacjonarnie są o wiele droższe niż w internecie 🙂 A mam pytanie raz użyłam zwykłych suszonych drożdży w torebeczkach po 7g jako zagęszczenie do sosu- w smaku wyszło smacznie i konsystencja zgęstniała odrobinę, jednak czy jest to to samo co płatki czy nie?
no i super ! O to mi chodziło, żeby Was przekonać do korzystania z wegańskich produktów 🙂
Nie !! To są płatki drożdżowe nieaktywne i wysuszone. Coś zupełnie innego, niż drożdże do wypieków. I z tego co wiem, nie powinno się ich jeść na surowo 🙂
Dzięki za odpowiedź, jak tylko przyjdzie paczka, to przetestuję nowe potrawy z ich dodatkiem 🙂
Ogólnie to używam tez spiruliny jeśli chodzi o korzystanie z alg 🙂 przeważnie dosypuje ja do koktajli, ale chciałbym tez dodać ją do ciasta lub omleta, czy spirulina znacznie straci swoje wartości jak poddam ją obróbce termicznej?