Pomyślałam sobie, że 1 kwietnia to idealny moment na publikację wpisu dotyczącego wiosennego detoksu. Kalendarzowa wiosna już dawno za nami, zmieniliśmy czas na letni, dni są coraz dłuższe i coraz cieplejsze. Chociaż nad pogodą moglibyśmy podyskutować, bo to co się ostatnio dzieje, przechodzi moje najśmielsze oczekiwania. Słońce, po chwili deszcz, za chwilę znowu słońce a po 10 minutach burza. Ale to już osobny temat…
Mam dla Was kilka porad na oczyszczenie organizmu z toksyn i wejście w wiosenno-letni okres w nowej odsłonie. Przy okazji może redukcja wagi? Ale na pewno lepsze samopoczucie – to wam mogę obiecać!
Zmień swoje nawyki żywieniowe
Nie mówię o żadnych radykalnych zmianach. Wystarczą drobne kroki, aby poczuć się lepiej. Przede wszystkim, po przebudzeniu pij szklankę ciepłej wody z sokiem z cytryny. Praktykuję to już od bardzo, bardzo dawna. Taki ciepły napój rozbudzi Was po nocy i podkręci metabolizm. Sok z cytryny oczyści organizm z toksyn, poza tym witamina C wpłynie pozytywnie na naszą odporność – a to na pewno przyda się przy takiej pogodzie.
Ważne jest to, żebyście zawsze, po takim napoju, wypili szklankę czystej wody lub umyli zęby. Sok z cytryny ma to do siebie, że rozjaśnia i wybiela – wiele osób stosuje go do rozjaśniania włosów. Niestety, odbarwia też szkliwo zębów. Na pewno nie po jednym razie, ale przy dłuższym stosowaniu mogłoby zacząć się coś dziać. Lepiej dmuchać na zimne i opłukać zęby z kwaśnego osadu.
Pożegnaj się z ciężką kuchnią. Zimą mamy tendencje do jedzenia ciężkich i tłustych potraw. Na szczęście zima już za nami i można zmienić zawartość lodówki. Przede wszystkim, warzywa i owoce. To świetne źródło błonnika i niezbędnych witamin. Zamiast śmietany do zupy dodaj jogurt naturalny lub zrób zupę – krem. Zrezygnuj ze sklepowych batoników i sztucznego jedzenia – zamiast tego przygotuj je sama. Będą na pewno zdrowsze i lżejsze.
Sałatka, która widzicie na powyższym zdjęciu to ostatnio mój hit. Potrzebujemy garść rukoli (lub mieszanki sałat), pół pomarańczy, plaster sera feta i łyżeczkę nasion słonecznika. Rukola jest ostra, ser słony a pomarańcza słodka. Wszystko się idealnie komponuje. Lekka, zdrowa i niskokaloryczna przekąska!
Wyjdź na świeże powietrze
Zimą omijałam wyjścia wielkim łukiem. Nienawidzę zimna i najchętniej przespałabym całą zimą. Teraz, kiedy zrobiło się ciepło, kiedy tylko mogę idę pieszo. Na uczelnie, na zakupy, na spacer. I Wam też polecam taki „rozruch”. Każdy, nawet najmniejszy, spacer to dodatkowa aktywność, która na pewno przyniesie wiele korzyści. Rozruszacie ciało po zimie (no chyba, że należycie do tych, którzy trenowali cała zimę?), dotlenicie organizm i spalicie kilka dodatkowych kalorii.
Zacznij trenować
Spacer spacerem, ale trening też jest ważny. Ćwicz minimum 3 razy w tygodniu po 45 minut. Nie ważne czy zależy Ci na zgubieniu pozimowych wałeczków, poprawieniu kondycji czy po prostu na utrzymaniu dobrej formy – ćwicz! Nikt nie każe Ci się katować kilka razy w tygodniu na siłowni. Wybierz to, co sprawia Ci największą przyjemność. Bieganie, treningi w domu, squash czy basen… Najważniejsze, żeby robić to regularnie i nie przez miesiąc czy dwa, ale cały czas.
Zacznij jeść sezonowe produkty
To chyba jeden z tych elementów, które najbardziej podobają mi się w tym czasie. Pojawia się coraz więcej sezonowych owoców i warzyw. Maliny, truskawki, jagody, rzodkiewka. Im bliżej lata tym dłuższa lista. To produkty o największej zawartości witamin, a jednocześnie najmniej kaloryczne. Szczególnie owoce jagodowe – możecie je jeść bez żadnych wyrzutów sumienia. Korzystajcie z nich, a jabłka, mandarynki i banany zostawcie na zimę
Poza tym, warzywa i owoce są świetnym, naturalnym źródłem błonnika, do którego nie mamy dostępuj zimą. Zwiększą objętość energetyczną pokarmu przy niewielkim wzroście kalorii Dzięki temu szybciej jesteśmy syci. Korzystajcie z nich, puki możecie !
Pij dużo wody i ziół
O tym, że woda jest niezbędna i powinniśmy jej pić minimum 1,5 litra dziennie wie chyba każdy. Tylko ile osób przestrzega tej reguły? Pijcie wodę małymi łykami przez cały dzień – dzięki temu odpowiednio nawodnicie organizm. Jednorazowe wypicie dużej ilości nic Wam nie da, bo woda nie zdąży się wchłonąć. Ja staram się, żeby na biurku zawsze stała pełna szklanka, wtedy nie zapominam o niej i wypijam tyle, ile powinnam.
Poza czystą wodą, możecie pić również różnego rodzaju zioła (ja zawsze wieczorem piję miętę – mój kolejny nawyk) i zieloną lub czerwoną herbatę. Te ostatnie również pobudzają spalanie tkanki tłuszczowej, a zielona herbata dodatkowo uspakaja.
Zadbaj o ciało
Zimą ciężko jest mi się zmobilizować do wczesnego zrywania z łóżka. a co za tym idzie, często rezygnuje z nakładania odżywki na włosy, dłuższej pielęgnacji twarzy czy lepszego makijażu. Po zimie nasza skóra jest często przesuszona, cera blada a włosy zniszczone i suche. Warto wziąć się w garść i teraz o nie zadbać.
Najważniejsze jest, aby po każdej kąpieli wsmarować mocno nawilżający balsam do ciała. Nie zapominajcie też o kremach nawilżających do twarzy, bez nich skóra jest sucha i śniada. Jeśli chodzi o pielęgnację włosów, od jakiegoś czasu używam maski z serii L’biotica i jestem bardzo zadowolona! Wcześniej moje włosy błagały o ratunek – były suche i rozwarstwione, a o tym, że same się ułożą mogłam zapomnieć. Szukałam sprawdzonych kosmetyków, trafiłam na tą firmę i z czystym sumieniem mogę Wam polecić.
Odpocznij
Wiem, że nie jest to łatwe. Sama ostatnio robię kilka rzeczy jednocześnie i mam wrażenie, że doba jest zdecydowanie za krótka. Wstaję o świcie, kładę się spać późno w nocy, a i tak zawsze zostaje coś, czego nie zdążyłam zrobić. Zbliżają się Święta, to dobry czas na odpoczynek. Znajdź czas tylko dla siebie i nie przejmuj się niczym. Wyjdź na spacer, poczytaj ulubioną książkę, spotkaj się z rodziną i ze znajomymi. Naładuj baterie na kolejne miesiące, szczególnie jeśli będą intensywne, tak jak u mnie… To takie oczywiste, a chyba najtrudniejsze do wykonania.
Jak widzicie, wystarczą drobne kroki żeby poczuć się lepiej po zimie. Pozbyć dodatkowego balastu i zyskać sporo energii. Znam osoby, które w ciągu dnia tylko ziewają i marudzą, że są zmęczone – pomimo tego, że w ciągu dnia nie robiły nic męczącego. Zmiana diety i nawyków rozwiąże takie problemy – daję słowo !