To już rok odkąd prowadzę tego bloga ! Piszę już, ale co to jest rok w porównaniu z innymi blogerami, który piszą od kilku(nastu) lat – to dopiero szmat czasu ! Nawet nie wiem, kiedy to zleciało i wydaje mi się, jakbym już pisała dla Was na prawde strasznie długo.
Przez ten czas wiele się wydarzyło. Raz było lepiej, raz gorzej, ale nie to jest najważniejsze. Najważniejsze jest dla mnie to, że blogowanie nadal sprawia mi ogromną przyjemność. Cieszę się, że mogę przekazać Wam wiedzę, którą mam i przyglądać się, jak z niej korzystacie. Ten blog to też pewnego rodzaju pamiętnik. Publikuję zdjęcia z podróży, sprawdzone przepisy, do których sama chętnie wracam i „wypacam” jakieś swoje przemyślenia. Pewnie nawet nie wiecie, że swoją przygodę zaczynałam z blogiem typowo modowym. Po kilku miesiącach zapomniałam hasła do konta (tak wiem, gapa ze mnie) i musiałam zrezygnować. Na początku myślałam o reaktywacji, ale w końcu całkiem odpuściłam. Może to i dobrze, bo wiem, że nie czułabym się teraz najlepiej w takiej tematyce a robienie czegokolwiek na siłę mija się z celem. Po kilku (albo kilkunastu) miesiącach postanowiłam założyć nowego bloga, ale tym razem wzięłam sie za to na poważnie. Powstała nazwa, własna domena i mocno zróżnicowana tematyka. I oto jestem ! Juz od roku !
Blog, blogiem, to właściwie „tylko” kolejna strona, jakich pełno w sieci. Chociaż, oczywiście nie chce żebyście ją tak postrzegali – jako kolejna stronę jakich wiele. Robię i będę robiła wszystko, aby była wyjątkowa. Jednak, najważniejsi jesteście Wy, moi czytelnicy. Bez Was nie byłoby tego miejsca, nie mogłabym się rozwijać, realizować i spełniać marzeń. Przede mną jeszcze ogrom pracy, ale nadal chcę rozwijać siebie, tę stronę i mam nadzieję, że za rok, dwa i pięć lat również pojawi się tutaj wpis „… urodziny bloga”.
Próbowałam jakoś ogarnąć te 12 miesięcy i wybrać najfajniejsze momenty, ale nie udało mi się… Wydaje mi się, że ten rok to jedna, wielka całość i nie potrafię wybrać poszczególnych elementów. Od pierwszego opublikowanego posta, przez wasze wiadomości, komentarze, wpisy… Aż po kalendarz, który udało mi się zaprojektować samej od początku do końca. To ogromna satysfakcja, ale też wyzwanie, bo wiem, że nie mogę stać w miejscu i muszę (chcę!) iść dalej !
Na koniec przygotowałam jeszcze małe zestawienie wpisów, które najbardziej Wam się spodobały w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Dziękuję, że ze mną jesteście ! I jednocześnie, chciałabym Was prosić, abyście napisali, które wpisy najbardziej Wam się podobają. O czym chętnie czytalibyście więcej, a z czego lepiej zrezygnować ? Z góry dziękuję za każdy komentarz
Pierwszy projekt mojego organizera | Nowy projekt organizera
Słodkości, które nie zrujnują Waszej figury | Słodkości, które nie zrujnują Waszej figury #1 | Naleśniki z konfiturą
Jesienne śniadania na ciepło | Domowe masło orzechow e | Moje ulubione, letnie sałatki
Codzienna sylizacja | Trzy podstawowe kolory w 1 stylizacji | Jak rozpoznać oryginał od podróbki
Tarta z budyniem i bananami | Świąteczne pierniczki, które zawsze się udają | Najlepszy krem z pomidorów
Wakacje na Lanzarote w zdjęciach | Sopot photo diary | Plan jednodniowego zwiedzania Londynu
Wszystkie niezbędne obliczenia przed rozpoczęciem diety | Przepis na sernik proteinowy | Rzęsy secret lashes i wszystko na ich temat
Jak poradzić sobie z uporczywym cellulitem | Wytoczyłam wojnę słodyczom i doszłam do kilku wniosków | Jak pozbyć się wody z organizmu ?
3- dniowy detox organizmu | Miesiąc z siemieniem lnianym | Moje odżywianie – posiłek po treningu
Najlepszego i kolejnego roku z nami:)
Mnie podobają się wszystkie Twoje posty. Przepisy są super. Wprowadziłam do swojego jadłospisu dzięki Tobie dużo zmian. Lubię jak piszesz o swoich treningach. Jest to dla mnie spora motywacja. Zwłaszcza gdy wstaje i czytam, że Ty już jesteś na siłowni. Rewelacyjne są Twoje stylizacje. Proste, klasyczne i dostępne dla zwykłych ludzi.Przyznaję, że na Twój blok trafiłam dość niedawno, ale nadrabiam zaległości i czytam Twoje archiwalne posty. Wczoraj np.czytałam o cellulicie i dziś rano pobiegłam do sklepu po suszone śliwki i żurawinę. Do owsianki dodałam cynamonu. Twoje rady są niezwykle cenne, więc mam nadzieję, że będziesz dalej pisała.