Przechodząc na dietę, zwykle, musimy zrezygnować z części produktów. Niestety, nie da się schudnąć i wypracować formy na ciastkach, chipsach i hamburgerach. A szkoda… Dietę jest sprawą mocno indywidualną. Każdy ma inne predyspozycje i inaczej reaguje na dane produkty. Mam dla Was dzisiaj listę produktów, z których definitywnie musicie zrezygnować, jeśli chcecie zrzucić parę kilo. Tylko bez oszustwa i podjadania po kątach!

1. Słodycze !

Na pierwszym miejscu i z wykrzyknikiem, bo to największy wróg szczupłej sylwetki. Szczególnie te wszystkie słodkości, które możemy dostać w sklepie – gotowe ciasta i pączki, batoniki, ciastka, żelki… Zawierają ogromną ilość cukru, tłuszczy trans i barwników. Spójrzcie kiedyś na listę składników i zwróćcie uwagę co jest na pierwszych trzech miejscach, idę  zakład że cukier. Lepiej zastąpić je domowymi, zdrowymi smakołykami.

Sama mam ogromny problem ze słodyczami. Staram się ich nie jeść i ograniczam jak tylko mogę ale czasem ulegam. Zazwyczaj, jednak, zastępuje je owocami, ciastkami owsianymi lub kisielem z siemienia. PS. Za jakiś czas wrzucę kilka przepisów na zdrowe, słodkie przekąski

2. Napoje gazowane

W tym przypadku jest podobnie. Cukier, cukier i jeszcze raz cukier. Pewnie część z Was myśli, że lepszym wyborem jest smakowa woda mineralna. Muszę Was zmartwić, w nich też nie znajdziecie nic wartościowego. Sam cukier i kalorie.

Zdrowszy zamiennik: woda mineralna z owocami. Najlepiej smakuje z plasterkami truskawki, cytrusami i owocami leśnymi. Jeśli wolicie gazowane napoje, użyjcie po prostu gazowanej wody mineralnej. Możecie ewentualnie dodać odrobinę miodu lub syropu klonowego. Takie napoje możecie pić bez ograniczeń!

3. Fast foody

Nie wiem, co miałabym tutaj napisać? Każdy wie, że są niezdrowe. Zawierają ogromną ilość soli i tłuszczy. Nawet osoby chude jak patyk powinny ich unikać, a co dopiero Ci, którzy rozpoczynają dietę. O ile niektóre produkty można ograniczyć, to z fast foodów i słodyczy, niestety, musicie całkiem zrezygnować.

Zdrowy zamiennik: domowa pizza (użyjcie mąki żytniej typ 2000), burgery (najlepiej z chudego, grilowanego mięsa, z dużą ilością warzyw) i frytki pieczone w piekarniku !

4. Białe pieczywo

Znam osoby, które przechodząc na dietę, zupełnie rezygnują z pieczywa. Szczerze, nie wyobrażam sobie tego. Z resztą, nie widzę żadnych podstaw do tego, żebyśmy mieli rezygnować z pieczywa. Jedynym warunkiem jest jego rodzaj! Musicie, niestety, zrezygnować z białego, które zawiera głównie oczyszczoną mąkę i zero wartości odżywczych.

Zdrowy zamiennik: wybierajcie pieczywo pełnoziarniste, kierując się kilkoma zasadami: musi być ciężkie (!), zawierać całe ziarna i najlepiej z krótkim terminem ważności. Polecam chleb czystoziarnisty bez drożdży, mąki i innych udziwnień.

PS. Z drożdżówek, ciasta francuskiego i innych pysznych bułeczek też rezygnujemy !

5. Ryż, makaron i mąka

Pieczywo to dość ważny element, dlatego umieściłam go w osobnym punkcie niż pozostałe produkty zbożowe. Tutaj jest podobnie – tylko pełnoziarniste, biały ryż i jajeczny makaron nie wchodzi w grę. Zawierają dużą ilość błonnika i witamin z grupy B. Zresztą, chyba każdy wie, że im ciemniejsze produkty tym lepiej? Zapomnijcie o białym ryżu, makaronie i mące. Aha, gotujcie al dente!

6. Tłuste mięso

Zaraz ktoś mi powie, że tłuszcz jest okej i nie można z niego całkiem rezygnować, nawet na diete. Racja, tłuszcz jest w porządku, o ile wybierzecie ten zdrowy. Lepiej odpuście sobie ociekające tłuszczem kotlety, pyszną szyneczkę i żółte sery. Jeden raz zwykle tworzy kolejny i kolejny, a takim sposobem do niczego nie dojdziecie.

Zdrowy zamiennik: oliwa z oliwek, olej rzepakowy, tłuste ryby morskie i przeróżne nasiona – bazujcie na tych produktach. Są źródłem zdrowych kwasów tłuszczowych i wielu witamin. Wolicie mięso? Wybierzcie chude (drobiowe) i przygotujcie je bez dodatku tłuszczu, np. grillując lub piekąc.

Niektórzy twierdzą, że powinno się również zrezygnować z mleka krowiego, albo przynajmniej ograniczyć. Bo cukier mleczny. Bo tłuszcz, który niekorzystnie wpływa na cholesterol. Od jakiegoś czasu używam tylko mleka roślinnego i to prawda, że czuje się po im zdecydowanie lepiej niż po normalnym, ale wydaje mi się, żeby miało to jakiś diametralny wpływ na dietę. Bardziej na samopoczucie

7. Słone przekąski

Czyli chipsy, paluszki, krakersy i wszystkie podobne idą w odstawkę! W takich produktach znajdziemy mnóstwo soli (pamiętajcie, że maksymalna dobowa dawka to 8g! ) i utwardzonych tłuszczów trans. Poza tym setki kalorii, które nic nie wnoszą. Zjecie paczkę ulubionych chipsów, a za pół godziny jesteście głodni i sięgacie po kolejną (niezdrową) rzecz, prawda?

Zdrowy zamiennik: pistacje lub (domowe!) masło orzechowe. Pistacje, osobiście, uwielbiam i już nie mogę się doczekać, kiedy znów będę mogła zjeść! Szukacie zamiennika chipsów? proszę bardzo! Chipsy z buraków, jabłek czy marchewki. Wystarczy dobrać odpowiednie przyprawy i nie będziecie potrzebowali żadnych innych.

8. Produkty mocno przetworzone

Mam na myśli wszystkie gotowe produkty, typu: zupki w proszku, makaron gotowy po zalaniu wodą czy drożdżowe pączki. Takie produkty sa niesamowicie wypchane konserwantami. Nie wniosą nic, poza pustymi kaloriami. Zero witamin, zero zdrowych tłuszczów, zero białka. I w dodatku po chwili będziecie znów głodni.

Wszystko możecie zrobić sami w domu. Od tzw. „pampuchów” po zupę chińską. W internecie są tysiące różnych przepisów i jestem pewna, że każdy znajdzie coś dla siebie. Przynajmniej będziecie wiedzieli co w nich jest.

Mówi się, że 70% sukcesu do dieta. Warto zwrócić uwagę na to, co jemy. Tym bardziej, że za 3 miesiące wakacje! Ale żeby nie było zbyt ponuro, szykuję już propozycję produktów, które możecie wprowadzić do codziennej diety i jeść bez wyrzutów sumienia i dodatkowych kilogramów Co byście jeszcze tutaj dorzuciły?