Święta to taki okres w roku, w którym większość z Nas ma więcej czasu tylko dla siebie – już po umyciu okien, wysprzątaniu całego mieszkania i przygotowaniu kilku(nastu) potraw. Wtedy robimy to, na co mamy ochotę – zazwyczaj nic Podczas przerwy Świątecznej lubię zapomnieć o tym, że wielkimi krokami zbliża się sesja i wypadałoby się pouczyć, a czas zając oglądaniem ulubionych filmów. Często wracam do tych, które już widziałam – zwykle nie raz. Choinka, pierniki, świetny film… Gdyby jeszcze za oknem był śnieg… Idealny, leniwy wieczór
Przygotowałam listę tych filmów, które szczególnie chciałam Wam polecić. Jestem przekonana, że większość z nich już widzieliście. Jeśli tak jest, jestem ciekawa Waszej opinii. A jeśli nie, koniecznie musicie to nadrobić w tym roku.
Oglądałam go już niezliczoną liczbę razy, ale to jeden z tych filmów, które zaliczają się do grona „nie do znudzenia”. Za każdym razem podoba mi się tak samo, mimo że, każdą scenę znam na pamięć. W telewizji, zazwyczaj, puszczają go w okolicach listopada, chociaż nie wiem dlaczego, bo według mnie, powinien być emitowany podczas świąt. Nie ważne… Obejrzyjcie go w przerwie świątecznej, stworzy świetny klimat ! Oglądałam go ostatnio na TVN-ie, ale na pewno niedługo włączę go jeszcze raz.
Bardzo się cieszę, że powstała druga część, chociaż przed obejrzeniem spodziewałam się czegoś lepszego. Byłam w kinie na premierze i nie było żadnego wow. Pierwsza część podobała mi się o wiele bardziej, co nie oznacza, że nie warto obejrzeć ! Ta druga jest kompletną kontynuacją pierwszej, więc jeśli nie widzieliście, koniecznie nadróbcie, a później złapcie za drugą. Ktoś już widział ?
To już chyba tradycja, przynajmniej u mnie. Żałuję tylko, że w telewizji, z każdym rokiem jest puszczany coraz wcześniej. Kiedyś kojarzył się w 100% ze Świętami, teraz już sama nie wiem. Jakby nie było, uwielbiam oba te filmy (Kevin sam w domu i w Nowym Jorku) i oglądam każdego roku. Nie wiem czy Wy też tak macie, że podchodzi tylko i wyłącznie późną jesienią i zimą. Jeszcze nigdy nie obejrzałam go latem. Kto lubi ?
Ni to film, ni bajka. Bardziej coś na kształt filmu animowanego. Pamiętam go jeszcze z czasów podstawówki, kiedy zabrali nas na jego premierę do kina. Teraz odbieram go kompletnie inaczej, ale nadal tak samo mi się podoba ! To nie tylko świetna bajka, którą może obejrzeć dosłownie każdy – bez względu na wiek – ale też film z pewnym przesłaniem i morałem. Sporo uczy i skłania do małych przemyśleń… Jeśli jeszcze nie widzieliście, obejrzyjcie koniecznie i dajcie znać, jak wrażenia ! Ja w tym roku na pewno do niego wrócę i, być może, wciągnę też młodszą kuzynkę? Jakby nie było, mocno polecam
Na koniec postanowiłam dorzucić coś mało świątecznego, ale praktycznie co roku puszczają go w okolicy Świąt Bożego Narodzenia ! I pewnie Was nie zaskoczę, jeśli powiem, że go uwielbiam i oglądam każdego roku. Mimo, że każdą scenę znam na pamięć Rewelacyjna i bardzo lekka komedia. Można by stwierdzić, że pokazuje klasyczne poznanie mężczyzny życia z przyszłymi teściami. Oczywiście nie obyło się bez komplikacji i kilku (nie)małych wpadek. Zresztą, zobaczcie sami. Obiecuję, że wpadniecie po uszy !
Kontynuacją wątku jest film „Poznaj moich rodziców”. Ci sami aktorzy, ten san sens i jeszcze lepsza gra ! Jak już zaliczycie ten wspomniany powyżej, włączcie jeszcze drugą część – a jeśli dobrze kojarzę, za jakiś czas będzie go można zobaczyć w telewizji. To jedne z lepszych komedii, jakie widziałam, serio!
Macie jakieś swoje, ulubione filmy do których chętnie wracacie każdego roku ? Może coś czego jeszcze nie widziałam ?