Kolejny miesiąc za nami, więc mam dla Was kolejne zestawienie zdjęć i podsumowanie ostatnich dni. Nie wiem czy się cieszyć – urodziny, bardzo miłe chwile, kursy które rozpoczęłam… Czy martwić – sesja niestety jeszcze nie minęła wraz z końcem stycznia. Ktoś ma jeszcze przed sobą egzaminy ? Wiecie co, lubię się uczyć, nawet bardzo, ale tego co chcę ! Nic mnie tak nie męczy jak przyswajanie czegoś, co mnie kompletnie nie jara tylko po to, żeby zdać egzamin. Bez sensu ! Koniec marudzenia… Zostawiam Was ze zdjęciami. Ja wracam do nauki, a Wam życzę miłego dnia
W głębi duszy marzę już o słońcu i temperaturze na poziomie (minimum) 20 stopni… A najlepiej plaży, oceanie i palmach Ale na zdjęciach wrócę jeszcze na chwilę do tych mocno zimowych dni. Patrząc na pierwsze zdjęcie, gdzie trzymam wielki kubek kakao – ta zima wydaje się nawet dość znośna…
Treningi, treningi i jeszcze raz treningi – jak co miesiąc
W styczniu rzuciłam też sobie wyzwanie zrobienia szpagatu, które zauważyła marka Zelmer ! Skoro tak to nie mogę odpuścić, nie ma takiej możliwości ! Idzie mi to bardzo opornie, nie będę ściemniała… Po treningu siłowym i cardio albo interwałach zazwyczaj nie chce mi się już iść na salkę i porozciągać. A w oddzielne dni jakoś nie mogę się zmotywować. Mam plan, mam wszystkie ćwiczenia, teraz tylko się zmotywować ! W tym miesiącu zrobiłam kilka sesji rozciągania, ale to nadal za mało… Ale zrobię go, obiecałam to sobie, bo w końcu #ChciećtoMÓC !
W połowie stycznia miałam też okazję wziąć udział w wydarzeniu organizowanym przez markę Reebok - #EscapeZone. Nie będę się rozwodziła nad tym tematem, bo pisałam już więcej TUTAJ, ale powiem tylko jedno – mam ochotę na więcej ! Tym bardziej że…
… Miałam okazję poznać Joasię ! Podeszłam i nie potrafiłam wydusić z siebie słowa, ale później wszystko zeszło… Niesamowicie inspirująca, motywująca i przemiła kobieta. Po raz kolejny powiem to samo – sport ma łączyć, a nie dzielić. A właściwie nie tylko sport, ale to dobry przykład. Po co komuś zazdrościć sukcesu, krytykować i oczerniać, co jest bardzo często spotykane ? Nie łatwiej po prostu wziąć się do roboty i samemu osiągnąć sukces ?
1. Mała, czarna – najlepsza przed treningówka ! | 2. Ostatnio tak właśnie wygląda moje śniadanie przed treningiem… Płatki jaglane albo owsiane, mleczko kokosowe gęste, trochę odżywki białkowej dla smaku * i dodatki. Jako że, nie mogę jeść owoców (a przynajmniej części z nich…) to dodatki wyglądają teraz u mnie właśnie tak, jak na zdjęciu – wiórki kokosa, orzechy, nasiona… | 3. Ciasto czekoladowe z batatów – mniam ! | 4. Czasami, zamiast kawy robię sobie kakao z mleka kokosowego i naturalnego, gorzkiego kakao, a do smaku dodaję odrobinę erytrytolu
________________________________
Kochani, cały czas możecie korzystać z mojego kodu rabatowego w sklepie SFD na wszystkie produkty All Nutrition. Podczas zakupów wpiszcie hasło: MAJLAA16, a otrzymacie 10% rabatu. Pamiętajcie, że rabat obowiązuje nie tylko na suplementy, ale też na masła orzechowe, oleje, ubrania, itd.
________________________________
Przepis na ciasto czekoladowe z batatów. Musicie go spróbować !
Jak już jesteśmy w temacie jedzenia – powyższe zestawienie idealnie ukazuje moją dietę ! Większość to „czyste”, zdrowe i zbilansowane posiłki. Wszystko wyliczone i obcykane. Ale są też dni, kiedy pozwalam sobie na coś innego. Wtedy nie sprawdzam kalorii, nie zastanawiam się i nic nie liczę. Aktualnie jestem na masie i mogę sobie pozwolić na trochę więcej i częściej, ale powiem Wam, że kompletnie nie mam ochoty na śmieciowe jedzenie. A jedząc poza domem, wolę wyjść do restauracji na makaron albo steka niż do fast-foodu na tortillę.
PASJA. ROZWÓJ. MOTYWACJA. Tyle chyba wystarczy, żeby opisać to zdjęcie. Kocham to, co robię !
Niedawno opublikowałam też post dot. książek branżowych (dietetycznych, treningowych, dot. zdrowia), na które warto zwrócić uwagę. Jeśli interesujecie się tym tematem (a skoro zaglądacie na mojego bloga to zakładam, że tak) to zajrzyjcie TUTAJ i wybierzcie coś dla siebie. Będę robiła takie zestawienia w miarę regularnie, bo książek czeka na mnie od liku. Tylko najpierw muszę uporać się z sesją…
Styczeń to też moje urodziny ! Wiem, że już to robiłam, ale zrobię jeszcze raz – bardzo, bardzo dziękuję wszystkim razem i każdemu z osoba za życzenia. Nie spodziewałam się, aż takiej ilości komentarzy i wiadomości, dziękuję !!
Ostatnio pojawiło się też u mnie sporo nowości. Między innymi, Timberlandy, bo butów nigdy za wiele, prawda ? Pojawiły się już pytania czy przemakają, brudzą się, itp. Wytrzymajcie jeszcze chwilkę ! Przygotuję post, w którym zbiorę ostatnie nowości i napiszę trochę więcej o tych butach, kosmetykach i ubraniach – głównie sportowych
Pamiętacie to zdjęcie z instagrama ? Długie włosy (a całkiem niedawno je obcinałam) to efekt codziennego picia lnu. Na swoim przykładzie mogę potwierdzić, że to na prawdę działa. Obiecuję, że przygotuję post na ten temat (jeśli macie jakiekolwiek pytania dot. włosów to zostawcie je w komentarzu, a ja na nie odpowiem w kolejnym poście), a tymczasem zapraszam Was do posta, w którym pisałam o metodach, na uporczywie wypadające włosy. Tam jest też trochę na temat lnu.
Po więcej zdjęć zapraszam na Instagrama
Standardowo, jak przy każdym tego typu poście, zachęcam do zostawiania swoich Instagramowych nazw w komentarzu. Ja bardzo chętnie zajrzę i inne czytelniczki pewnie też