Szczerze mówiąc, nie mogę powiedzieć, że cieszę się z pisania tego wpisu. Wszystkie posty z serii Last month są jednymi z moich ulubionych, bo umożliwiają mi powspominanie i przytoczenie wielu miłych rzeczy, które wydarzyły się w ostatnim miesiącu. Teraz, obrabiam zdjęcia i wyglądając przez okno uświadamiam sobie, że coraz bliżej zima. Chyba już wspominałam o tym, że najchętniej zakopałabym się pod kocem i przeczekała te miesiące ? Ponoć sami kreujemy w sobie tą popularną „jesienną chandrę”. Okej, o depresji nie powiem, bo to byłaby przesada, ale jestem niesamowicie podatna na pogodę i mój nastrój oraz produktywność są zawsze wprost proporcjonalne do nasłonecznienia. Lato, nadchodź !
Ale już koniec tego marudzenia ! Zostawiam Was z kompletem zdjęć z października i kodem rabatowym, a ja już lecę robić kolejne zdjęcia do wpisu, który pojawi się jutro. Będzie przepis oraz kilka praktycznych informacji… Jestem ciekawa, ile osób już o niej słyszało
Przede wszystkim, chciałam Wam przypomnieć o konkursie, który organizuję na Instagramie ! Dostałam mały zapas batoników, które uwielbiam i chętnie się z Wami nimi podzielę. Zadanie konkursowe jest banalnie proste, bo wystarczy podać pomysł na posiłek potreningowy. Więcej szczegółów znajdziecie TUTAJ ! Akcji trwa do 1-go listopada, a później wybiorę 2 osoby, które zgarną zestaw Quest Barów – spokojnie nie będzie to jedna sztuka
Muszę zacząć od napisania paru słów o akcji #WiemCoJem, która (niestety) dobiegła już końca. Niesamowicie się cieszę, że mogłam być częścią tego projektu i w lekki sposób pokazać Wam, że zdrowe odżywianie nie ma nic wspólnego z nudną, monotonną i niesmaczną dietą. Zarówno we wrześniu, jak i w październiku mogliście zobaczyć, że na moim talerzu lądują bardzo różnorodne produkty. Jest miejsce na makaron, chleb i słodycze, wszystko z głową ! Mam nadzieję, że również wyciągnęliście sporo korzyści, wiedzy i motywacji z tych dwóch miesięcy.
Wczoraj opublikowałam pierwszy post, który jest pewnego rodzaju podsumowaniem drugiego etapu. Znajdziecie w nim wady i zalety „diety pudełkowej”, które zauważyłam podczas ostatniego miesiąca. Mam nadzieję, że ułatwię Wam trochę sprawę, jeśli zastanawiacie się nad podjęciem współpracy z jakąś firmą cateringową. A cały wpis przeczytacie TUTAJ.
1. Bez dwóch zdań, to jedne z moich ulubionych kosmetyków pielęgnacyjnych do włosów. Z profesjonalnego salonu fryzjerskiego wprost do mojej łazienki – dosłownie ! Jak na razie przetestowałam 3 produkty – szampon, maskę i odżywkę – możecie poczytać o nich trochę więcej TUTAJ. Pojawi się też na pewno recenzja całej gamy produktów, ale na to potrzebuję jeszcze trochę czasu | 2. Płatki pod oczy, maseczki i peelingi to podstawowe elementy przy pielęgnacji mojej cery. Mam kilka ulubionych, ale nieustannie poszukuję tych naj! Na zdjęciu możecie zobaczyć świetne płatki nawilżające, do kupienia w Rossmannie za przysłowiowe parę groszy.
O tych płatkach pisałam również w ostatnim wpisie - „Moje poranne rytuały”.
W tym miesiącu wróciłam również do cyklu wpisów „Zamień chemię na jedzenie”, w których będę publikowała zdrowe zamienniki popularnych i niekoniecznie zdrowych potraw. Pojawił się już przepis na pizzę, a w październiku przepis na budyń. Zajrzyjcie i koniecznie dajcie znać, co o tym myślicie.
Twój ulubiony sok to… ?
Polecam take zestawienie: szpinak, seler naciowy, pietruszka, jabłko – mistrzostwo świata !
Chyba jeszcze nigdzie o tym nie wspominałam, ale minął już miesiąc odkąd jestem na masie czy jak kto woli – buduję sylwetkę W listopadzie opublikuję dwa wpisy z mojego ostatniego okresu redukcyjnego – dieta i trening, a na razie skupiam się na tym, aby „masę” zrobić bardzo rozsądnie i z głową. Pewnie napiszę o tym jeszcze coś więcej w późniejszym terminie…
Przy okazji tych treningów i diety, chciałabym Wam przypomnieć o wpisie, w którym przedstawiłam najlepsze (moim zdaniem) aplikacje do zaplanowania swojej diety i treningów. Moim faworytem jest PoTreningu i aktualnie z niej korzystam, ale jestem bardzo ciekawa, która najbardziej Wam się spodobała.
Co prawda dawno nie publikowałam żadnego zdjęcia z kodem rabatowym, ale nadal możecie z niego korzystać ! Jeśli planujecie zakup zegarka lub innych dodatków marki Daniel Wellington to skorzystajcie z kodu: MAJLAA_, a otrzymacie 15% rabatu. Być może to dobry pomysł na Świąteczny prezent ?
Na zdjęciach jesień wygląda całkiem nieźle, ale jak dla mnie to tylko na zdjęciach… Czekam na słoneczko !
I na sam koniec coś, czego jeszcze nie było, ale chciałabym wprowadzić ten element na stałe ! Pamiętacie, jak wspominałam o oznaczeniu na Instagramie #EatCleanWithMajlaa ? Bardzo się cieszę, że tak chętnie przyłączyłyście się do akcji i oznaczacie swoje zdrowe potrawy, niektóre wyglądają niesamowicie ! Zachęcam Was do ciągłego publikowania swoich zdrowych potraw z tym oznaczeniem, a ja będę co jakiś czas wybierała i wrzucała na bloga lub Facebooka. Jeszcze raz dzięki !
Autorki powyższych zdjęć: @hejalejandra; @monk_s95