Wiem, że wiele osób czeka na recenzję tej książki, więc wzięłam się za nią od razu, jak tylko skończyłam czytać.
Przede wszystkim muszę wspomnieć o dwóch rzeczach, które zwróciły moją uwagę na samym początku. Genialna okładka – nigdy wcześniej nie widziałam żadnej książki w takim wydaniu. Po drugie przepiękne zdjęcia, które po prostu zachwycają z każdą stroną coraz bardziej. Jeszcze nie wiedziałam, jaka jest jej treść i czy dowiem się z niej czegoś sensownego, a już wiedziałam, że książka jest warta uwagi. Tak, jak Kasia wspomniała na spotkaniu autorskim – chciała, żeby jej książka była wyjątkowa i różniła się od innych. Mogę powiedzieć z pełnym przekonaniem, że udało Jej się to wyśmienicie.
Z jej zawartością nie jest gorzej. Napisana w bardzo interesujący i przystępny sposób, prostym językiem. Nie znajdziesz w niej żadnych skomplikowanych nazw i zwrotów – a już niejednokrotnie spotkałam się w książkach tego typu ze słownictwem, które musiałam wygoglować. A myślałam, że w dziedzinie mody jest to akurat nierealne. Połączenie modowych porad i przykładowych stylizacji z wątkami z życia prywatnego to świetny pomysł. Dzięki temu jeszcze lepiej i przyjemniej się czyta.
W tytule napisałam, że Elementarz stylu to książka, którą mogłabym napisać. Dlaczego? Z bardzo prostego powodu – czytając ją czułam się, jakbym czytała o sobie. Kartka po kartce (poza faktami z życia Kasi) opisana historia mojej garderoby. Tego co nosiłam dawniej i jak wszystko zmieniało się w przeciągu ostatnich kilku miesięcy. Przede wszystkim klasyka, bez zbędnego przepychu i nadmiernej ilości kolorów. Nawet z „bazą” zgadzam się w 100%. Brakuje mi w niej tylko kilku rzeczy, ale o tym jeszcze napiszę w oddzielnym wpisie. Być może dlatego tak świetnie mi się ją czytało?
Nie będę zdradzała Wam treści i psuła niespodzianki, być może któraś z Was jest jeszcze przed kupnem. Ale powiem tylko tyle, że warto wydać te pieniądze, nie pożałujecie. Oczywiście pod warunkiem, że chociaż w minimalnym stopniu interesuje Was ta tematyka. Czytałam sporo książek opisujących minimalizm w szafie, ale ta jest zdecydowanie najlepsza, wygrywa wszystko! Poza tym, fakt, że pochłonęłam ją w ciągu jednego dnia jest chyba najlepszą recenzją. Jeśli jeszcze nie macie, pędźcie to Empiku i dajcie znać po przeczytaniu, jak wrażenia
Jestem bardzo ciekawa tej ksiazki. Za niedługo na pewno ja kupie i podziele sie moimi wrazeniami.
P.S fajny blog czesto tu zagladam;-)
Dziękuję, bardzo mi miło !