Od jakiegoś czasu używam (prawie) wyłącznie naturalnych kosmetyków. Nie takich robionych samodzielnie w domu, ale zaczęłam zwracać większą uwagę na etykiety i wybieram takie bez parabenów i sztucznych barwników. Niedawno kupiłam również scrub i krem to twarzy, w 100% naturalne - TUTAJ możecie poczytać o nich coś więcej. Zauważyłam, że moja skóra reaguje zupełnie inaczej, lepiej. Jej koloryt zdecydowanie się poprawił, zmniejszyły się wypryski i zatkane pory, których nie znoszę.
Raz na jakiś czas, przygotowuje sobie w domu różne preparaty do pielęgnacji ciała, twarzy i włosów z naturalnych produktów. Większość z nich pewnie macie w kuchni Być może nie na co dzień, ale od czasu do czasu warto ufundować sobie takie domowe spa i zadbać o siebie w trochę mniej przetworzony sposób. Uwierzcie mi, że wasza skóra podziękuje Wam za to ! Takie „kosmetyki” stosuję na całe ciało i włosy, ale ze względu na to, że jest ich bardzo dużo, postanowiłam podzielić je na kilka wpisów i na pierwszy rzut idzie cera, o którą najbardziej musimy dbać!
Tonik z miodu
Około pół łyżeczki miodu wymieszaj z letnią (nie może być gorąca!) wodą i nakładaj bezpośrednio na twarz. Możesz też po prostu rozetrzeć trochę miodu między palcami i polać je wodą. Ważne żeby konsystencja była do tego stopnia płynna, żeby bez problemu smarować nim twarz. Najlepiej zostawić taką masę na 10-15 minut, po czym zmyć ciepłą wodą. Taki „tonik” świetnie niweluje wszelkie zanieczyszczenia bez usuwania sebum, czyli natłuszczającej warstwy cery.
Lodowa baza
Podczas porannej toalety przemywam twarz zimną wodą (może być to też np. kostka lodu), a dopiero później biorę się za makijaż. Taki zabieg znacznie zmniejsza rozszerzone pory oraz, przede wszystkim, ich widoczność pod podkładem. Dzięki temu cera będzie gładsza bez używania dodatkowej bazy pod makijaż.
Peeling z oliwki dla dzieci
Wystarczy wymieszać łyżkę cukru z łyżką oliwki dla dzieci (najlepiej sprawdza się taka w formie żelu). Takie połączenie daje świetny, naturalny peeling, który sprawdza się zarówno do twarzy, jak i całego ciała. Oliwka dla dzieci jest bardzo delikatna, więc bez problemu możecie ją stosować również przy delikatnej i problemowej cerze.
Olej rycynowy na wypryski
Olej rycynowy jest rewelacyjnym specyfikiem! Świetnie sprawdza się nie tylko przy różnych maseczkach na włosy, ale też w kosmetykach do twarzy. Polecam zastosować go w leczeniu wyprysków, szczególnie jeśli macie przewlekłe problemy z cerą. Przed snem przygotujcie sobie domową „łaźnie parową”. Można ją zrobić na dwa sposoby: położyć gorący ręcznik na twarzy lub nalać gorącej wody do miski, nadstawić twarz i przykryć się ręcznikiem. Osobiście polecam drugą metodę. Ciepło spowoduje otwarcie porów i ułatwi działanie olejku. Wieczorem, przed snem, posmarujcie twarz niewielką ilością rycyny, która przez noc, dokładnie wniknie wgłąb skóry. Najlepiej jest powtarzać taki zabieg przez 1-2 tygodnie.
Soda na zatkane pory
To bardzo szybki, delikatny i jednocześnie skuteczny sposób. O sodzie stosowanej na zaskórniki słyszałam wielokrotnie i w końcu sama postanowiłam spróbować. Wystarczy wymieszać 1 łyżeczkę sody oczyszczonej z 1/4 szklanki mleka. Taki płyn wcierajcie w miejsca, w których macie zatkane pory. Najlepiej sprawdza się do tego gąbeczka do makijażu – czysta i nowa! Jeśli nie macie problemów z porami, możecie też stosować samo mleko. Wystarczy zamoczyć wacik i przecierać twarz. Bardzo dobrze złuszcza i odświeża, tylko później potrzebny jest porządnie nawilżający krem.