MAM WTÓRNĄ NIETOLERANCJĘ FRUKTOZY. CO DALEJ ?

Jakiś czas temu opublikowałam post, w którym pisałam, dlaczego zrezygnowałam z owoców. Przeczytacie go tutaj. Cały szkopuł tkwi w tym, że nietolerancji fruktozy nabawiłam się z czasem. Odzew z Waszej strony był dość spory, a poza tym, to problem który dotyczy wielu, dlatego napisze trochę więcej na ten temat.

Przede wszystkim, musicie wiedzieć, że nietolerancja może być pierwotna albo wtórna. Ta pierwotna to niedobór enzymów trawiennych i mamy ją od urodzenia, np. nietolerancja glutenu. Wtórnej możemy się nabawić w kolejnych latach życia, np. z powodu zaniedbań zdrowotnych i dietetycznych. Podstawowa różnica jest taka, że wtórną możemy cofnąć, a z tą pierwotną nie da się już nic zrobić.

Objawy zaczęłam odczuwać dobrych parę miesięcy temu (już w zeszłym roku na wakacjach działo się ze mną coś złego), ale nie wpadłam na to, czym to może być spowodowane. A już na pewno nie pomyślałabym o owocach ! Przyczyn takiej wtórnej nietolerancji może być wiele, ale najczęściej to uszkodzenie kosmków jelitowych. Ja zaniedbałam trochę zdrowie, pochrzaniło się w jelitach, a takie są tego konsekwencje… Czasem też takie nietolerancje mogą się pojawić, jeśli długo jecie dany produkt, np. jajka. U mnie padło na owoce…

Zorientowałam się w grudniu po powrocie z Cypru. Owoce jadłam codziennie albo przynajmniej w dni treningowe i to w całkiem sporych ilościach. Polecieliśmy na Cypr, przez kilka dni nie jadłam owoców i automatycznie problemy minęły. Po powrocie pojechałam na trening, zjadłam banany i znów to samo, powtórka z rozrywki… To mi dało taki sygnał, że mogę mieć problem z trawieniem fruktozy.

Zrobiłam badania i miałam potwierdzenie – wtórna nietolerancja fruktozy. O wszystkich owocach i produktach z syropem glukozowo-fruktozowym mogłam zapomnieć, a strączki maksymalnie raz w tygodniu. Pewnie domyślacie się, jakie były początki. Strasznie ciężko było mi się przestawić na dietę bez owoców, ale jak mus to mus.

Teraz minęły już ponad 2 miesiące odkąd nie jem owoców. Co dalej ? Za jakieś kilka dni zacznę wprowadzać do diety owoce, których stosunek fruktozy do glukozy wynosi 1:1 – truskawki, maliny, porzeczki, borówki, cytrusy. Na początku malutkie porcje i stopniowo będę je zwiększała. Jedyny plus tego wszystkiego jest taki, że z wtórnej nietolerancji można wyjść. Najpierw trzeba odstawić dany produkt na co najmniej 6 tygodni (polecałabym to przedłużyć do 2, 3 miesięcy), wyleczyć jelita (ja stosuje celowaną, półroczną probiotykoterapię – tutaj możecie zobaczyć, co biorę), a dopiero później STOPNIOWO wprowadzać owoce, zaczynając o tych, której wymieniłam.

Taki sam schemat obowiązuje przy innych alergiach i nietolerancjach. Najpierw badania, a później leczenie. Odstawienie danego składnika to obowiązek ! Później zabierzcie się za swoje jelita (najlepiej przeprowadzić badania mikrobioty) i wprowadźcie odpowiednią probiotykoterapię. Po 2-3 miesiącach wprowadzajcie stopniowo dany produkt i obserwujcie organizm. W przypadku nietolerancji laktozy, najlepiej zacząć od kefiru, maślanki i twarogu, bo one zawierają tej laktozy mniej.

Sama jestem ciekawa, jak na to zareaguję. Efekty probiotykoterapii czuję i to jest dla mnie teraz najważniejsze ! Choć do diety bez owoców już się przyzwyczaiłam to z chęcią zjadłabym już truskawki albo maliny. Odliczam dni ! 

About The Author: Roksana

Studentka dietetyki, z zamiłowaniem do blogowania, fotografii i mody. Uwielbia podróże. Kiedyś poleci do NY i przebiegnie wzdłuż rzeki Hudson - jedno z wielu marzeń. Wszystko co robi, robi na 200%, wkładając w to całe serducho. Mam nadzieję, że to zauważycie :)

Comments

nine − 2 =

  • Reply Kinga

    Bardzo ciekawy wpis 🙂 A jakie były te objawy? Gorsze samopoczucie, bóle brzucha? Bo ja czasem odczuwam nagły spadek sił i dużą ospałość, ale nie wiem czy to nietolerancje, czy może za mało jem przy tak aktywnym trybie życia.

    • Reply Roksana Środa

      Ospałość to raczej nie kwestia nietolerancji 🙂
      Bóle brzucha, nudność, zaparcia albo biegunki, itp…

  • Reply Angelika

    Gdzie robiła badania na nietolerancje i jak z kosztami jesli mogę wiedzieć? 🙂

    • Reply Roksana Środa

      Myślę, że w każdej klinice można coś takiego zrobić. Ja robiłam w katowicach wodorowy test oddechowy. Ale są też inne badania na wykrycie nietolerancji. Podobnie z cenami, myślę ze mogą się mocno różnić, więc najlepiej sprawdzic u siebie 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

4 × two =