EFEKTY DIETY 1000 KCAL… LUB MNIEJ

Szczerze mówiąc, myślałam, że przekonanie o skuteczności takich diet już dawno za nami. Jednak, intensywność pytań i wiadomość, które od Was dostaję, czasem mnie przerażają. Nadal wiele młodych dziewczyn głupio się odchudza, głodzi, unika jedzenia lub ćwiczy godzinami. Jeśli jesteście tutaj ze mną dłużej to doskonale wiecie, że ja też mam pewne przejścia w tej kwestii. Sama popełniłam ten błąd i wpadłam w wir chorego odchudzania (pisałam kiedyś o tym tutaj). To trudny temat… Ale jeśli mogę się nim z Wami dzielić i być może komuś w ten sposób pomóc to dlaczego nie ?

Chciałam Was trochę ostrzec (żeby nie powiedzieć przestraszyć) przed tym, jakie mogą być efekty diety 1000 kcal. Oczywiście wszystko na moim własnym przykładzie ! Wiem, że na wielu portalach kobiecych jest sporo tego typu tematów, ale wiem też, że większość osób kompletnie nie zwraca na to uwagi. Pamiętam, jak ja o tym myślałam… Ta, gadanie. Tylko tak piszą, żeby nas straszyć. Przekonałam się na własnym przykładzie, że konsekwencje mogą być bardzo przykre. Zresztą, zobaczcie sami.

***

Zanik miesiączki to chyba najbardziej widoczny efekt bezmyślnego odchudzania i głodzenia organizmu. Nasze, kobiece, hormony są bardzo wrażliwe na wahania i nieregularne dostarczanie energii. Kiedy przez dłuższy czas jemy za mało, organizm zaczyna się bronić i manifestować to, m.in. zanikiem miesiączki. Znacie dietę IF, w której robi się okresowy post ? Tego systemu też nie poleciłabym kobiecie. Szczerze mówiąc, bałabym się o jej układ hormonalny… Też przez to kiedyś przeszłam i uwierzcie mi, nie ma w tym nic fajnego. To tak na prawdę początek walki z hormonami, które wprost szaleją ! Wszystko jest rozregulowane. Wszystko jest nie tak, jak powinno, a przywrócenie homeostazy to niełatwa droga.

Stąd też, po części, wzięła się moja nadczynność tarczycy. Walczyłam z hormonami długo, bardzo długo. Leki, syropki, tabletki hormonalne i nie wiadomo co jeszcze… A wiecie czym się wyleczyłam ? Odpowiednią dietą. Postanowiłam przetestować wiedzę na własnym przykładzie i tak już od długiego czasu wszystko jest w normie, a badania robię regularnie.

Ten problem pojawia się też często u dziewczyn, które na pierwszy rzut oka zdrowo się odżywiają, jedzą tyle, ile powinny i trenują. Ale unikają tłuszczów, nie wiadomo z jakiej przyczyny. Nasze hormony lubią tłuszcz – oczywiście ten zdrowy – i bez niego nie będą pracowały. Według mnie, 1g na kg masy ciała to minimum.

Znacie takie określenie, jak załamanie metaboliczne ? Bardzo często pojawia się u osób, które odchudzały się i jadły bardzo, bardzo mało. Taki efekt można też wywołać u osób otyłych, u których od razu zastosuje się mocno ujemny bilans. Pamiętacie mój wpis, w którym napisałam trochę o tym, dlaczego moja sylwetka nie zmienia się tak szybko, jakbym tego chciała ? Właśnie przez rozwalony metabolizm.

Tak w skrócie… Jadłam coraz mniej. Sylwetka stawała się coraz szczuplejsza, co niesamowicie mi się podobało.  Oczywiście nie liczyłam kalorii i nie trzymałam żadnej diety, ale ograniczałam dosłownie wszystko. Pamiętam, jak pewnego dnia policzyłam kalorie z ciekawości i okazało się, że nie przekroczyłam nawet 800 kcal. Wyobrażacie to sobie ? W tym momencie nie schudniesz ani jednego grama. Ba ! Organizm działa wręcz przeciwnie – gromadzi tyle, ile może, bo broni się przed śmiercią. Powrót do normalnego stanu jest bardzo długą i ciężką pracą. Kiedy już postanowicie się normalnie odżywiać to przy ilości 1200 kcal będziecie tyły na potęgę ! Przynajmniej tak było u mnie, a poprzednia redukcja była katorgą… Dla części z Was pewnie będzie to nierealne, ale te, które przez to przeszły wiedzą, o czym mówię.

Z załamania da się wyjść, ale trzeba się uzbroić w ogromną cierpliwość i zmienić myślenie. Mi to zajęło jakieś 1,5 roku. Teraz sama zadaj sobie pytanie, czy warto się tak odchudzać…

To chyba dwa najważniejsze i jednocześnie najbardziej niebezpieczne efekty diet odchudzających. Ale oprócz tego jest jeszcze kilka innych, drobniejszych. Są to m.in. wypadające włosy, sucha skóra czy bardzo słabe paznokcie. Nie pomaga kompletnie nic… Ekstra szampony, odżywki, balsamy, najdroższe oliwki, nawet witaminy i suplementy, które niby mają sprawić, że włosy będą lśniły, jak z reklamy. Jeśli nie zadbasz o siebie od środka to z wyglądem zewnętrznym też nic nie zdziałasz. Taka nasza natura.

Gdybym wróciła pamięcią wstecz, na pewno przypomniałabym sobie więcej przykrych skutków. Jednak, chciałabym żebyście kilka razy się zastanowili zanim postawicie mocno ograniczać jedzenie. Na początku jest fajnie, ale później ciężko zatrzymać tę machinę zmian. Może Wy też macie jakieś przejścia z odchudzaniem ? Jeśli masz ochotę, podziel się nimi. Niech to będzie przestrogą dla innych czytelniczek !

About The Author: Roksana

Studentka dietetyki, z zamiłowaniem do blogowania, fotografii i mody. Uwielbia podróże. Kiedyś poleci do NY i przebiegnie wzdłuż rzeki Hudson - jedno z wielu marzeń. Wszystko co robi, robi na 200%, wkładając w to całe serducho. Mam nadzieję, że to zauważycie :)

Comments

twenty − fifteen =

  • Reply Kasia

    To jest bardzo trudne. Mam współlokatorki która wpadła w wir ćwiczeń i przerzucania się na sałatki z czego gdy podliczylysmy jej kalorie wychodziło 600-800 na dzień, pojawił się silny trądzik, słabe paznokcie, łamiące włosy i cykl miesiaczki trwający ponad 40 dni. Jak pomoc jej wyjść z tych niskich kalorii i ile to litra zanim dojdzie do odbudowania metabolizmu? Czy przewidujesz taki temat, a może już jest i przeoczylam?

    • Reply Roksana Środa

      To dobry pomysł na wpis. Sama przez to przeszłam i doskonale wiem, ze to ciezka i długa praca. Usiąde do takiego posta, może komuś w ten sposób pomogę 🙂

  • Reply Magda

    Bardzo ważny wpis. Sama ostatnio zastanawiam się co się dzieje z moim organizmem, wydaje mi się że jem dobrze, zawsze jadłam dużo i rodzina się ze mnie nawet śmiała, waga zawsze była wporządku ok. 55-56 kg 170 cm wzrostu, 3 lata temu zaczełam ćwiczyć, póżniej starałam się lepiej odżywiać bo jadłam codziennei mnóstwo słodyczy a wiadomo że zdrowe to na pewno nie jest, do tego jadłam też co tydzien pizze czy coś z McDonalda. Więc zaczełam rezygnować z tego, kalorii raczej jakoś nie zmniejszyłam, ale problem z hormonami miałam praktycznie od zawsze, po 2 latach brania antykoncepcji do teraz nie mogę sama z siebie dostać miesiączki… leki zaczynają mi pomagać. Zastanawiam się czy coś w moim odżywianiu jest nie tak czy ma to jakiś wpływ na moje zdrowie… Po 3 latach ćwiczeń dalej waze tyle samo, zmieniły się moje proporcje ciała ale waga ogólnie nie.

  • Reply Julia

    Miałam to samo dieta 1000 kcal czasem 700. Schudłam 20 kg teraz wyglądam normalnie (z tego co mówią inni o mnie w szkole już nie jestem ani za gruba ani za chuda, ale nadal mam w głowie ze to nie jest prawda i okropnie mnie denerwują takie komentarze) Jednak mimo wszystko zaczęłam się przez to wszystko lepiej odżywiać. Niestety przez ostatni rok nie mam miesiączki a okropnie się boje bo nwm co to oznacza i co z tym robić. Była bym ogromnie wdzięczna za jakieś wskazówki jak ty sobie z tym poradziłaś. Dziękuję Ci za tego bloga jest najlepszy, pozdrawiam :*

    • Reply Roksana Środa

      Rok to bardzo długo… Leć do ginekologa, jak najbardziej, bo trzeba z tym coś zrobić 🙂

  • Reply Julia

    Zmagam się z tym problemem 10 miesięcy. Na początku jadłam 600kcal teraz staram się to zwiększyć, ale nadal jem tylko 1300/1400kcal. Nie jest to łatwa sprawa. Ale mogę powiedzieć jedno. Nie ma takiej rzeczy na swiecie za ktora wróciłabym do starych nawyków. Byłam wiecznie zmeczona, zmarznięta, zupełnie przestałam się uśmiechać. Zamiast chudnąć tyłam. Całe życie ukladalam pod treningi i wiecznie myślałam o jedzeniu. Nikomu tego nie zycze

  • Reply Ania

    Coś o tym wiem … Kiedyś na mojej wadze pojawiło się 65kg przy wzroscie 162 nagle opętał mnie szał odchudzania schudlam do 49 kg. Stosowałam diete dukana,owocową,warzywną,kiefirową,jogurtową i dużo innych podobały mi się one bo szybko lecialy i kg i cm. i gdy mi się przytylo z 2,3 kg znowu bralam owocówkę i tak non stop. Nabawiłam się anemii… ale,alee… gdy zapominalam wchodzić na wage nie mialam czasu juz się kontrolowac jadlam co wpadlo w rękę przez rok przytyłam ponad 20 kg :O Teraz ważę 75 kg ciężko mi już jest z taką wagą żyć jestem cała w rozstępach.. Także moje diety poszly na ogromny efekt jojo…. straciłam już motywacje i zapał po tym jak przytyłam ,ze już tak pięknie wyglądałam a teraz wyglądam okropnie…co za tym idzie? poddanie, tak poddalam się doszczętnie… jestem cholernie zła na siebie…
    Także dziewczyny zanim zaczniecie stosować jakąś diete cud z internetu zastanówcie się nad nią milion razy bo one może i skuteczne są w gubieniu kg ale i skuteczne w pojawianiu się chorób i efektu jojo…

    • Reply Roksana

      Złote słowa !

  • Reply Monk

    Jejku, to jest taak strasznie ciężki i obszerny temat, że można by było z samej mojej historii całą epopeje napisać.Z tego jest strasznie trudno wyjść. Jak już myślę, że z moją głową jest okej, będą super jadła to zaraz trach!!! Wszystko sie wali i od nowa trzeba sobie układać wszystko w głowie. W prawdzie udało mi sie troche przybrać bo najmniej było około 33, a teraz jest 38-39 – ale mam jakieś 169 cm wzrostu, więc noo… I niby wiem, że jest nie tak, ale z drugiej strony nadal jest panika gdy przybędzie choćby 100g… W dodatku ciągle zły humor, zamulanie, słaby kontakty z ludźmi itd itp…Już się nie będę rozpisywała, ale na prawdę… takie diety i w ogóle odchudzanie (tym bardziej takie bez niczyjej kontroli, nieracjonalne) w wieku dojrzewania to kompletna porażka… Odbija się na całym życiu totalnie ;/ Taki przykład jak Twój pokazuje, że da się z tego wyjść, ale too strasznie trudnee… Podpinam się pod prośbę o post, w którym dokładniej to opiszesz 🙂 Wiadomo, każdy jest inny, ale jakakolwiek podpowiedź czy wskazówka jest bardzo cenna 🙂

    • Reply Roksana Środa

      Ja w najgorszym momencie ważyłam 37kg przy moich 171cm wzrostu, więc doskonale Cię rozumiem… 😉

      • Reply Olga

        Pokażesz jakieś swoje zdjęcie z tego okresu? Nie wyobrażam sobie tak chudych osób

        • Reply Roksana Środa

          Zbieram się do opublikowania takiego posta na Fb… 🙂

  • Reply Gx

    Ja również byłabym wdzięczna za wpis dotyczący tego jak wyjść z diety niskokalorycznej bez drastycznych skoków wagi!

  • Reply Kat

    6 lat temu zaczęłam się odchudzać i cóż krótko mówiąc z wagi ok.70kg skończyłam na 32 w przeciągu ok.roku. Teraz ważę znowu ok.70kg, i jedząc 1500 tyję. Ćwiczę siłowo (trójbój) oraz jeżdżę konno (ok.4 razy w tygodniu) a waga idzie do góry lub stoi. Żałuję tych lat, które zmarnowałam. Teraz mam już większość objawów załamania metabolicznego/niedoczynności tarczycy. Jeszcze nie umiem sobie sama z tym poradzić a na profesjonalną pomoc mnie nie stać więc cóż egzystuję sobie przy tych 1200-1500, i wiem.. za dobrze wiem, że odchudzanie nie było tego warte..

  • Reply karola

    Dodałabym do tego zaburzenia odżywiania. Takim głupim odchudzaniem wpędziłam się w kompulsy. Długo trwało zanim pojęłam, że takie głodzenie się, prędzej czy później skończy się ciągiem obżarstwa.

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

fifteen + five =